Jeśli masz problem z utrzymującym się od dłuższego czasu nieprzyjemnym zapachem z ust, udaj się do dentysty – periodontologa. W 9 przypadkach na 10 to właśnie ten lekarz jest w stanie ci skutecznie pomóc, ponieważ najczęstszą przyczyną halitozy są choroby dziąseł i przyzębia.
Halitoza to przewlekłe zaburzenie objawiające się uporczywym, nieprzyjemnym zapachem z ust, który może utrzymywać się latami. W 90% jest to efekt zaawansowanych już chorób natury periodontologicznej, na które zapada się w wyniku nieprawidłowej higieny jamy ustnej.
Co robisz źle?
Właściwe i regularne dbanie o czystość zębów, języka i śluzówki to podstawa, tymczasem – jak pokazują statystyki – na szczotkowanie zębów poświęca się zazwyczaj zaledwie około 36 sekund, a 60% ich powierzchni nie jest w ogóle czyszczona. Najbardziej zaniedbane są trzonowce po stronie odjęzykowej (u osób praworęcznych prawe, u leworęcznych lewe) oraz przestrzenie międzyzębowe, do których nie dociera włosie szczoteczki. Niewiele osób nitkuje zęby, jeszcze mniej używa irygatora, prawie nikt nie pamięta też o higienie języka. Wszystko to powoduje, że w jamie ustnej gromadzą się bakterie, a w wydychanym powietrzu pojawiają się lotne związki siarki mające wyjątkowo nieprzyjemną woń.
Jak wygląda leczenie halitozy?
Podczas pierwszej wizyty periodontolog przeprowadza z pacjentem wywiad i ocenia stan zębów, dziąseł, języka oraz błon śluzowych, aby sprecyzować przyczynę brzydkiego zapachu z ust. Halitoza może mieć swoje źródło między innymi w próchnicy, czyli ubytkach uzębienia, nieusuniętych, zgorzelinowych korzeniach, zapaleniu dziąseł i przyzębia, bakteryjnym nalocie na języku, różnego rodzaju owrzodzeniach, aftach, grzybicy, a także zalegających w jamie ustnej resztkach pokarmu, które szczególnie łatwo gromadzą się tu w przypadku uzupełnień protetycznych i / lub noszenia aparatu ortodontycznego. Niedostateczna higiena plus dodatkowe czynniki ryzyka, jak na przykład palenie tytoniu czy niektóre choroby ogólnoustrojowe (cukrzyca, niewydolność nerek, zapalenie wątroby) to prosta droga do halitozy. Ustaliwszy bezpośrednią przyczynę choroby, periodontolog proponuje zabieg (lub szereg zabiegów), które przyczynę przykrego zapachu z ust skutecznie usuwają, co w praktyce oznacza obniżenie poziomu bakterii w jamie ustnej i / lub zobojętnienie generowanych przez nie związków o nieprzyjemnej woni. Konieczne mogą być…
- Zabiegi z zakresu stomatologii zachowawczej (likwidacja zmian próchnicowych, uzupełnienie ubytków, kanałowe leczenie zębów, niekiedy także ekstrakcja…).
- Zabiegi z zakresu periodontologii (leczenie chorób przyzębia), spośród których najczęściej wykonuje się skaling i / lub piaskowanie usuwające kamień nazębny będący źródłem bakterii oraz tak zwany kiretaż, czyli czyszczenie kieszonek dziąsłowych, które również są siedliskiem bakterii niszczących uzębienie i powodujących nieprzyjemny zapach z ust.
Skaling – usuwanie kamienia nazębnego (rozbijanie płytki nazębnej). Obecnie wykonywany najczęściej za pomocą ultradźwięków, ale stosuje się również metody: laserową, chemiczną lub mechaniczną. Zabieg przeprowadza się zwykle raz, dwa razy w roku lub częściej, jeśli stan uzębienia tego wymaga. Koszt skalingu to około 100 – 200 zł.
Piaskowanie – usuwanie osadu nazębnego i drobnych przebarwień za pomocą piasku stomatologicznego wyrzucanego z piaskarki pod dużym ciśnieniem. Powierzchnia zębów oraz przestrzenie międzyzębowe są w ten sposób skutecznie czyszczone i polerowane. Piaskowanie – w zależności od stanu uzębienia – może być uzupełnieniem skalingu lub odrębnym zabiegiem. Jego koszt to mniej więcej 100 – 200 zł
Kiretaż – leczenie kieszonek przyzębnych powstających wskutek nawarstwiania się i wnikania kamienia w szczelinę pomiędzy dziąsłem a zębem. Polega na wyczyszczeniu (mechanicznym wyskrobaniu) ścian kieszonki i zewnętrznej części korzenia zęba. Zabieg wykonywany jest najczęściej w znieczuleniu. Cena kiretażu waha się w granicach 100 – 300 zł.
Co potem?
Potem profilaktyka! Najlepszym sposobem niedopuszczania do halitozy jest właściwa higiena jamy ustnej oraz regularna kontrola stanu uzębienia. Czyszczenie zębów po każdym posiłku przez minimum 3 minuty, nitkowanie ich przed pójściem spać, przepłukiwanie przestrzeni międzyzębowych przynajmniej raz dziennie przy pomocy irygatora czy stosowanie antybakteryjnego płynu do ust to absolutna podstawa. Pomocne jest używanie produktów do higieny jamy ustnej, które mają w swoim składzie chlorek cynku, trikolsan, chlorheksyndę. Do tego należy dodać usuwanie kamienia nazębnego u stomatologa i ograniczenie – lub lepiej – rzucenie palenia i innych używek oraz czyszczenie języka przy pomocy specjalnej szczoteczki. Warto również pić duże ilości wody mineralnej, aby śluzówka jamy ustnej zawsze była dobrze nawilżona oraz zwrócić szczególną uwagę na swoją dietę, w której ważne miejsce powinny zajmować warzywa i świeże, aromatyczne zioła (rumianek, szałwia), a z której zniknąć muszą słodycze. Trzymanie się tych zasad oraz wspomaganie odpowiednimi suplementami (na przykład Halitomin – tabletki pomagające utrzymać świeżość w ustach) w 98% przypadków (2% to laryngologiczne i internistyczne przyczyny halitozy) uwalnia od problemu nieprzyjemnego oddechu. Po wyleczeniu i stosowaniu profilaktyki powraca i utrzymuje się normalny, niezauważalny dla otoczenia (bo prawie neutralny) zapach wydychanego powietrza przypominający nieco słodkawą woń kwitnących kasztanów.
Przepis na naturalny, antyseptyczny, odświeżający płyn do płukania jamy ustnej
Do pół litra wody wrzucić dwie lub nawet trzy laski cynamonu i kilkanaście goździków. Kwadrans gotować, a potem dodać jeszcze łyżkę ksylitolu. Ostudzić, przecedzić, przelać do wygodnej buteleczki i płukać usta przynajmniej raz dziennie. Ksylitol ma właściwości przeciwpróchnicze, a goździki i cynamon działają antybakteryjnie i pozostawiają w jamie ustnej uczucie świeżości.
Więcej na temat nieprzyjemnego zapachu z ust znajdziesz na:
wylecz.to/pl/choroby/uklad-pokarmowy/nieprzyjemny-zapach-z-ust.html
www.halitomin.pl
grafika: pixabay.com