Mutyzm wybiórczy to zaburzenie, o którym wciąż mówi się za mało. Dla większości z nas dziecko jawi się jako istota ruchliwa, żywiołowa i przede wszystkim gadatliwa. Dzieci, które milczą jak zaklęte budzą często zdziwienie, a nawet niepokój. Przyczyn tego stanu rzeczy może być wiele, a jedną z nich jest zjawisko mutyzmu selektywnego. Na czym polega to zaburzenie, jak je rozpoznać i jak wyprowadzić dziecko z zamkniętego kręgu milczenia?
Co to jest mutyzm wybiórczy i jakie są jego objawy?
Mianem mutyzmu wybiórczego określamy zaburzenie lękowe, które przejawia się brakiem mowy w określonych miejscach i sytuacjach. Pierwsze symptomy pojawiają się najczęściej w wieku około 3-4 lat, a więc w okresie, gdy dzieci zaczynają swoją przygodę z przedszkolem. Dziecko, które mówi w domu bardzo dużo, w placówce milknie lub odpowiada cicho, krótko i tylko niektórym osobom. Zjawisko to można nazwać lękiem przed mówieniem, a nawet fobią. Maluch lub starsze dziecko chce mówić, ale nie jest w stanie. Podobnie rzecz ma się w przypadku lęku wysokości, gdy cierpiąca na niego osoba może chcieć wspiąć się na taras widokowy, aby podziwiać piękne krajobrazy, ale paraliżujący ją lęk jest na tyle silny, że nie jest w stanie tego zrobić.
Jak zachowuje się dziecko dotknięte mutyzmem wybiórczym?
1. W obecności pewnych osób (zazwyczaj bliskich) mówi płynnie i poprawnie, natomiast nie odzywa się w niektórych miejscach i do niektórych ludzi (na przykład do dzieci lub pań w przedszkolu czy do sąsiadów). Stan taki trwa przynajmniej miesiąc i nie mija samoczynnie.
2. W sytuacji lęku nie uśmiecha się, a jego twarz wydaje się nie pokazywać emocji.
3. Może mieć trudności z jedzeniem lub korzystaniem z toalety w placówkach i miejscach publicznych.
4. Unika kontaktu wzrokowego, szczególnie z osobą, która próbuje do niego zagadać.
5. Dużą trudność sprawia mu używanie standardowych słów i zwrotów typu „dziękuję”, „ do widzenia”, „dzień dobry”, „ przepraszam”.
6. Porusza się w sztywny, niepewny i nienaturalny sposób, ale tylko w miejscach, w których występuje lęk przed mówieniem.
7. Sprawia wrażenie wycofanego, przygaszonego, zalęknionego.
Nie ma jednej głównej przyczyny mutyzmu. Zapalnikiem nie musi być żadne traumatyczne wydarzenie, doświadczana przemoc czy odrzucenie przez rówieśników. Za główne źródła uznaje się genetyczną skłonność do lęku, dużą wrażliwość emocjonalną, zaburzone relacje wewnątrz rodziny, a także choroby psychiczne i podwyższony poziom lęku u najbliższych. Co ważne, dzieci z mutyzmem mają najczęściej dobrze rozwiniętą mowę – fobia „jedynie” blokuje jej używanie.
Z czym bywa najczęściej mylony mutyzm wybiórczy?
Mutyzm wybiórczy to nie nieśmiałość i nie powinien być z nią utożsamiany. Zdarza się, że dziecko jest odważne w sytuacjach, które nie wymagają mówienia, a zapytane o coś przez osobę spoza swojego kręgu mowy – natychmiast milknie. Mutyzm nie oznacza też, że dziecko jest niegrzeczne, uparte czy złośliwe.
Lęk przed mówieniem bywa niekiedy mylony z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Zewnętrzne objawy rzeczywiście bywają zbieżne i mogą powodować wiele trudności diagnostycznych. Jednak autyzm jest zaburzeniem rozwojowym, a mutyzm selektywny – lękowym, dotykającym emocji. W przypadku spektrum autyzmu dziecko nie czuje potrzeby wchodzenia w klasyczne interakcje, a także wykazuje duże trudności w nawiązywaniu kontaktów społecznych i podtrzymywaniu konwersacji. W mutyzmie dziecko chce mówić, ale nie jest w stanie – paraliżuje je lęk. Z bliskimi rozmawia chętnie i swobodnie.
Metoda małych kroków kluczem do terapii mutyzmu
Nieleczone i nieprzepracowane zaburzenie może faktycznie prowadzić do wyobcowania, odrzucenia przez rówieśników i w efekcie do niedostosowania społecznego. A od tego niedaleko jest do depresji i innych poważnych chorób.
Kluczem do sukcesu w walce z tym zaburzeniem jest nie terapia w gabinecie psychologa, która najczęściej okazuje się nieskuteczna, ale metoda małych kroków stosowana w miejscu występowania lęku – najczęściej w przedszkolu lub szkole. Podejmowanie odpowiednich działań może ułatwić uzyskanie opinii o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju dziecka (WWR) lub o potrzebie kształcenia specjalnego (na etapie szkolnym). Jednak osobami, które mogą najskuteczniej pomóc dziecku są jego rodzice. I mogą to robić wszędzie – w sklepie, na placu zabaw, podczas spotkań rodzinnych.
Zarówno kadra w przedszkolu lub szkole, jak i inne osoby mające styczność z dzieckiem powinny posiadać wiedzę na temat tego, czym jest mutyzm wybiórczy. Bardzo ważne jest wyznaczenie w placówce koordynatora, a więc osoby, która będzie czuwała nad procesem terapeutycznym. Małe kroki to szereg działań podejmowanych każdego dnia, powoli prowadzących do zwycięstwa nad lękiem.
Jak się zachowywać w kontakcie z dzieckiem?
W terapii mutyzmu kluczowy jest brak presji na mówienie i unikanie przypinania dziecku łatki „niemówiącego”. Dobrze się sprawdzą pytania zamknięte, na które można odpowiedzieć jednym słowem, zdaniem lub nawet przy pomocy kiwnięcia głową. Warto stosować metodę „pięciu sekund”, w której po zadaniu pytania liczymy w głowie do pięciu, dając dziecku czas na odpowiedź. W przypadku jej braku możemy powtórzyć pytanie, przeformułować je, a potem po odczekaniu kolejnych pięciu sekund ewentualnie zmienić temat na inny. Najważniejsze jest to, aby nie odpowiadać za dziecko. Ważne jest również, aby w przypadku uzyskania odpowiedzi nie reagować na nią radośnie i żywiołowo, ale potraktować jako coś zupełnie naturalnego.
W terapii mutyzmu stosuje się między innymi metodę sliding-in (nieformalną u maluchów, formalną u dzieci szkolnych), a także skupia na pracy w mniejszych grupach oraz na wzmacnianiu poczucia własnej wartości u dziecka. Ważna jest także szczera rozmowa z dzieckiem na temat jego lęku. Pomocny może się okazać kontakt z Fundacją Mutyzm Wybiórczy Reaktywacja, a także udział w szkoleniach, webinarach i spotkaniach dla rodziców dzieci dotkniętych mutyzmem selektywnym.
Tekst: Agnieszka Dec
Fot. langll, pixabay
W trosce o zdrowie: kompleksowa ochrona dzięki pakietom medycznych