Liszajec zakaźny jest dość często występującą chorobą zewnętrznych warstw skóry, najczęściej diagnozowaną u dzieci od 2 do 5 roku życia. Występuje również u osób uprawiających sporty kontaktowe np. zapasy, judo, rugby, futbol amerykański.
W grupie ryzyka zakażenia liszajcem znajdują się osoby z chorobami endokrynologicznymi, cukrzycą, chorobami nerek, uskarżający się na choroby przewodu pokarmowego i wszyscy, którzy nie przestrzegają higieny osobistej.
Wywoływana przez bakterie, gronkowce i paciorkowce rozprzestrzenia się poprzez kontakt osobisty z osobą chorą lub dotykanie rzeczy osobistych osoby zakażonej. Bywa mylony z grzybicą, opryszczką, a nawet ospą wietrzną. Choć wydaje się pozornie tylko defektem kosmetycznym, nieleczony, może spowodować jak każda choroba zakaźna poważne konsekwencje zdrowotne. Szczyt zachorowań obserwujemy na przełomie lata i jesieni.
Po czym poznać, że to liszajec zakaźny – objawy
Liszajec zakaźny występuje w dwóch postaciach: bezpęcherzowej i pęcherzowej. Postać bezpęcherzowa charakteryzuje się występowaniem na odkrytych częściach ciała (twarz, szyja, dłonie) charakterystycznych żółtawych strupów pokrywających nadżerkę. W przypadku liszajca pęcherzowego na odkrytych częściach ciała występują mało estetyczne pęcherze, wypełnione wodnistym płynem. Pęcherze pękają po 24-48 godzinach od momentu pokrycia skóry. Ich miejsce zajmują nadżerki pokryte strupem. Pęcherzy nie powinno się dotykać, bo może wtedy dojść do kontaktu z bakterią, którą przeniesie się na kolejną osobę.
Charakterystycznym objawem liszajca jest też wystąpienie rumienia skóry zaatakowanego przez liszaja. Oprócz zmian skórnych u chorych odnotowuje się: świąd, suchość skóry, uczucie chłodu obejmującego głównie dłonie i stopy, a nawet – zaburzenia świadomości. Liszajec jest chorobą, którą łatwo przenieść na osobę zdrową. Po zakażenie objawy mogą nie występować nawet do 10 dni. Na szczęście, poza zmianami skórnymi, chorym nie towarzyszą inne dolegliwości. Zmiany skórne znikają po kilkunastu dniach, jeśli są odpowiednio leczone. Nie pozastawiają żadnych zmian. Liszajec, który jest nieleczony, może powodować dyskomfort nawet przez kilka tygodni.
Diagnoza liszajca zakaźnego
Liszajec zwyczajny ma tak charakterystyczne objawy, że dość łatwo go zdiagnozować. Lekarz przeprowadza wywiad z pacjentem i dokonuje badania fizykalnego. Zdarzają się przypadki, kiedy zleca wykonanie badania mikroskopowego, posiew i antybiogram. Istotniejsze od diagnozy liszajca jest odróżnienie go od innych chorób. Najczęściej jest on różnicowany z atopowym zapaleniem skóry, grzybicą, kandydozą, ospą wietrzną, półpaścem, różyczką, świerzbem.
Jak skutecznie leczyć liszajec zakaźny?
W leczeniu liszajca stosuje się maści, kremy z antybiotykiem. Dermatolodzy polecają dodatkowo nawilżanie i natłuszczanie skóry zaatakowanej przez chorobę. W przypadkach jednostkowych włączane jest antybiotykowe leczenie farmakologiczne. Bywa, że już na początku leczenia zalecane jest wykonanie antybiogramu, który umożliwia wybór skutecznej terapii. Leczenie jest zawsze indywidualne, uzależnione od wielkości i położenia znamion skórnych. W leczeniu miejscowym stosuje się m.in.: bacytracynę, kwas fusydowy, mupirocynę, tetracyklinę.
Czy zioła pomagają w leczeniu liszajca zwyczajnego?
Zioła w leczeniu mają działanie osłaniające i łagodzące świąd oraz pieczenie. Na pewno nie zastąpią tradycyjnego leczenia, ale mogą je wspierać. Doskonale w przypadku liszajca sprawdza się płukanka z kwiatów malwy. Wystarczy kilka świeżych kwiatów malwy zaparzyć przez dziesięć minut i powstałym naparem przemywać zmiany skórne. Działanie antybakteryjne mają kwiaty nagietka. Pięć dość dużych kwiatów należy gotować w szklance wody przez ok. 25 minut. Napar odcedzić i ostudzić, a następnie jako kompres przykładać na skórę. W ludowym ziołolecznictwie polecany jest też glistnik jaskółcze ziele. Łyżkę suszonych kwiatów zalać wrzątkiem na około 10 minut. Po wystygnięciu przemywać chorą skórę. Zioła na pewno złagodzą przebieg choroby.